Czy można wyleczyć się na stałe z cukrzycy typu 2? Czy można się całkowicie wyleczyć samą zmianą stylu życia? Czy w dobie coraz skuteczniejszej farmakoterapii przestaliśmy pamiętać o innych sposobach zapobiegania i leczenia? O spektakularnych wynikach badań m.in. Diabetes Remission Clinical Trial.
W poniższym artykule odpowiemy na pytania:
- Czy możliwa jest trwała remisja cukrzycy typu 2?
- Czy są skuteczniejsze metody zapobiegania i leczenia niż sama farmakoterapia?
- Co jest ważniejsze w procesie leczenia: dieta czy aktywność fizyczna?
Czy cukrzycą należy się martwić?
Wszystkie aktualne analizy wskazują na lawinowo rosnącą liczbę przypadków cukrzycy na świecie. Obecnie liczba osób, która choruje na cukrzycę zbliża się do 10% ogółu ludności i niestety z pewnością tę granicę wkrótce przekroczy. Jest to niewątpliwie związane z równoległą „epidemią” otyłości, a skutkuje ciągle nieakceptowalnie wysoką zapadalnością i śmiertelnością z powodu chorób układu krążenia.
Ostatnie kilka lat to prawdziwa rewolucja w zakresie farmakoterapii cukrzycy. Głównie za sprawą dwóch nowych grup leków przeciwcukrzycowych, których zasadniczą zaletą jest istotne zmniejszenie ryzyka zdarzeń sercowo-naczyniowych, niewydolności nerek oraz korzystny wpływ na redukcję masy ciała.
To ostatnie działanie jest na tyle silne, że dla niektórych preparatów stanowi pierwsze wskazanie do ich stosowania. Jest to z pewnością bardzo dobra informacja. Może jednak u części pacjentów poddawać w wątpliwość sens postępowania niefarmakologicznego, polegającego niezmiennie na stosowaniu diety oraz aktywności fizycznej, skoro dysponujemy tak skutecznymi lekami.
Warto w tym miejscu przytoczyć żelazną zasadę, że zdecydowanie lepiej i co nie mniej ważne taniej, jest zapobiegać niż leczyć. Satysfakcjonujące dofinansowanie farmakoterapii dla potencjalnie 10% populacji, w warunkach starzejących się społeczeństw, może być nie do udźwignięcia nie tylko dla polskiego, ale dla większości systemów ochrony zdrowia.
Tymczasem znaczny postęp dokonał się również w dziedzinie postępowania niefarmakologicznego. Poszczególne jego elementy (dieta niskokaloryczna, ubogowęglowodanowa, aktywność fizyczna, z podziałem na treningi oporowe i tlenowe, nadzorowane i samodzielne) zostały przeanalizowane bardzo dokładnie razem i osobno, porównawczo w różnych grupach pacjentów.
Większość z tych analiz zakończyła się pozytywnymi wynikami, w niektórych przypadkach nawet spektakularnymi. Oto najważniejsze z nich.
Styl życia a cukrzyca?
Wiele badań pokazało, że wspomniana zmiana stylu życia może zapobiegać cukrzycy u osób z już rozpoznanym stanem przedcukrzycowym (tj. nieprawidłową glikemią na czczo i/lub nieprawidłową tolerancją glukozy). Wymienić tu można choćby badanie DPP (US Diabetes Prevention Program Outcomes Study) bezsprzecznie pokazujące, że postępowanie niefarmakologiczne (odpowiednia dieta w połączeniu z wysiłkiem fizycznym) jest dwukrotnie bardziej efektywne w hamowaniu rozwoju cukrzycy ze stanu przedcukrzycowego niż lek – metformina.
Co w przypadku, gdy rozpoznanie cukrzycy typu 2 zostało już postawione?
Jeszcze do niedawna uważano, że jest to choroba nieodwracalna i postępująca.
Na szczęście naukowcy mają i tym względzie dla nas dobre wieści. Okazuje się bowiem, że komórki beta trzustki (odpowiedzialne za wydzielanie insuliny) mają zdolność regeneracji!
Jest jednak jeden warunek – redukcja masy ciała.
W badaniu Diabetes Remission Clinical Trial naukowcy wykazali, że utrata masy ciała >10 kg powodowała nie tylko zmniejszenie stłuszczenia wątroby i trzustki (bardzo często obecnych w cukrzycy typu 2) ale także powodowała poprawę funkcji komórek beta, a co za tym idzie całkowitą normalizację stężenia glukozy, utrzymującą się przez kilka lat, prawie u połowy uczestników.
Warunkiem powodzenia było jednak konsekwentne stosowanie diety. Jest to więc dowód na to, że cukrzyca typu 2 nie musi być wcale stanem nieodwracalnym. Należy jednak podkreślić, że powodzenie uzyskano u pacjentów z krótkim wywiadem cukrzycy typu 2. U chorych z cukrzycą trwająca 4 lata i więcej nie osiągnięto sukcesu, głównie z powodu trwałej utraty funkcji komórek beta trzustki.
Co ciekawe istnieją pojedyncze doniesienia o całkowitej remisji cukrzycy t. 2 u osób z nawet niewielką redukcją masy ciała, jednak warunkiem uzyskania poprawy jest przede wszystkim redukcja tkanki tłuszczowej o szczególnie negatywnym znaczeniu tj. tkanki tłuszczowej trzewnej. Ilość tkanki tłuszczowej podskórnej ma w tym kontekście drugorzędne znaczenie.
Rola aktywności fizycznej w walce z cukrzycą
Czy wobec udowodnionej remisji cukrzycy poprzez dietę niskokaloryczną można powiedzieć, że aktywność fizyczna – zarówno spontaniczna jak i treningowa mają drugorzędne znaczenie?
Oczywiście nie. W początkowej fazie rozwoju cukrzycy/stanów przedcukrzycowych ma miejsce obniżenie zdolności zużywania glukozy przez narządy, głównie wątrobę i mięśnie szkieletowe.
O ile insulinowrażliwość wątroby można poprawić właśnie poprzez odpowiednią dietę, to w przypadku mięśni zdecydowanie większą poprawę uzyskuje się dzięki treningowi.
Występowanie insulinooporności różnych tkanek i narządów, zarówno jako przyczyny jak i skutku nadwagi i otyłości powoduje, że rutynowe i częste próby jej oznaczania wydają się niecelowe. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że wyniki takich oznaczeń cechują się znaczną zmiennością dla poszczególnych badań.
Warto oddziaływać wielotorowo
Poszerzenie modyfikacji stylu życia o odpowiednią aktywność fizyczną może zapewnić znacznie trwalszą poprawę niż sama dieta, zarówno w kontekście utrzymania masy ciała jak i uniknięcia szybkiego nawrotu cukrzycy.
Przez wiele lat zasadniczą formą aktywności zalecaną w profilaktyce otyłości i cukrzycy był wysiłek tlenowy o umiarkowanej intensywności. W ostatnich latach doceniono jednak również znaczenie treningu oporowego. Jego zasadniczą zaletą jest to, że znacznie skuteczniej poprawia metabolizm mięśni oraz gęstość naczyń krwionośnych w mięśniach. Ma zresztą korzystny wpływ nie tylko na metabolizm, ale również na normalizację ciśnienia tętniczego.
Zwolenników treningu tlenowego i oporowego „pogodziły” wyniki ostatnich badań, w których wykazano, że odpowiedni i zindywidualizowany dobór ćwiczeń z obu kategorii daje zdecydowanie najlepsze wyniki. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, ponieważ z 5 elementów sprawności fizycznej mających znaczenie dla zdrowia, aż 3 wpływają niezależnie od siebie na redukcję śmiertelności.
Są to wydolność płucno-sercowa, wytrzymałość mięśni oraz skład ciała. O ile wydolność płucno-sercowa bardziej kojarzy się z wytrzymałościowym treningiem tlenowym ( szczególnie w formule HIIT – High-intensity interval training), to dwa kolejne elementy trudno uzyskać bez treningu oporowego.
Warto dodać, że w ocenie kategorii treningów wzięto również pod uwagę to, czy były to treningi nadzorowane przez fizjoterapeutów czy nie. Jak ławo się domyśleć, lepsze wyniki uzyskano dla treningów nadzorowanych.
W przypadku treningów nienadzorowanych korzyści również były znaczne i to ta druga kategoria jest częstym tematem dyskusji na temat zdrowia publicznego. Ograniczenia organizacyjne, finansowe oraz czasowe samych potencjalnych uczestników, w warunkach lawinowo rosnącej liczby chorych na cukrzycę, sprawiają, że wykonalną strategią może być zalecanie ćwiczeń realizowanych w domu jedynie z okresową konsultacją z profesjonalistami.
Be Helfio.